Show must go on! Dlaczego do ojczyzny Dimasha zjechał się świat?
Artykuł o pierwszym Fan Tour fanów Dimasha, autor Данияр Косназаров:
https://the-steppe.com/news/lyudi/2018-06-05/show-must-go-on-zachem-na-rodinu-dimasha-sehalsya-m
W poniedziałek rano w domu Moniki Wasylewskiej rozległ się niecierpliwy dzwonek. Monika wraz z mężem i dziećmi mieszka w niemieckim miasteczku Winterberg, gdzie w XVI-XVIII wieku, odbywały się polowania na czarownice. Teraz, zjeżdżają się tutaj turyści z całego kraju – aby jeździć na nartach i spacerować po lasach.
Monika podniosła słuchawkę. Dzwonili z Kazachstanu. Poprosili aby szybko się spakować i przylecieć. Rozmawiała z nią jedna z aktywnych przedstawicielek fanklubu Dimasha Kudaibergena. Monika została zaproszona do wzięcia udziału w wycieczce promocyjnej Dimash Tour, zainicjowanej przez krajową firmę ” Kazakh Tourism „. Wycieczka obejmuje podróż w Ałmaty, Astanę i miasto Aktobe, które jest miastem rodzinnym kazachstańskiego piosenkarza. Wycieczka potrwa 7 dni (31 maja-6 czerwca).
Planowano odwiedzić szkołę, w której uczył się ich idol, spotkanie z rodzicami, babcią i dziadkiem Dimasha. W programie było również uczestnictwo w pierwszym dziecięcym konkursie wokalnym „Baqytty bala”, gdzie miał wystąpić Dimash. W Astanie i Ałmaty zaplanowane było zwiedzanie lokalnych atrakcji oraz spotkanie z kazachskimi fanami Dimasha na kolacji.
Monika, która prowadzi blog o Dimashu na YouTube, od dawna marzyła, żeby odwiedzić miasto, gdzie urodził się i wychował jej idol. Była już w wielu innych miastach, ale Aktobe jeszcze nie było odznaczone na jej liście życzeń. Dimash Tour pozwolił jej zrealizować swoje marzenie.
Był jednak pewien problem. Monika kończyła właśnie kurs, potrzebny aby uzyskać obywatelstwo Niemiec.Egzamin miał się odbyć w ten sam dzień, na który zaplanowano wyjazd do Kazachstanu.
„Stanęła przed wyborem życia i śmierci – albo świeży bordowy paszport albo ojczyzna Dimasha”
Wreszcie przyszedł oczekiwany e-bilet. O godzinie 19.00 wylot z Frankfurtu. Monika westchnęła z ulgą! Egzamin miał być o 10 rano. Znaczyło to, że zdąży zdać egzamin i polecieć do Kazachstanu. Od razu zadzwoniła do mamy. Poprosiła ją, aby przyjechała do Winterberg, zając się jej dziećmi, w czasie gdy ona będzie przemierzać kazachski step.
Monika poleciała do Aktobe i od razu zameldowała się na Facebooku.
W trasę zorganizowaną przez Kazakh Tourism, pojechali fani Dimasha z Chin, Ameryki, Francji, Niemiec, Finlandii, Japonii, Ukrainy, Polski, Rosji i Malezji. Niektórzy z fanów pokrywali swoje wydatki sami. Część z nich leciała z Ałmaty do Aktobe. Przedstawicielki klubu „Dimash Dostar” Madina Курмангалиева i Aygul Тогисбаева towarzyszyły gościom.
Spotkania w Ałmaty
O 9 rano goście zaczęli zbierać się na drugim piętrze lotniska w południowej stolicy. Po zrobieniu check in i przejściu przez wykrywacze metali, kierowali się do GATE nr 5. Ma się wrażenie, że oni się znają ze sobą całą wieczność, dotychczas komunikowali się przez WhatsApp, WeChat lub Skype.
Same kobiety. Kiedy zapytałem, dlaczego w fanklubie są tylko kobiety, odpowiedziały mi, że wśród fanów Dimasha nie brakuje mężczyzn. Tylko starają się tego nie reklamować. Niektóre fanki powiedziały, że mężowie i synowie na początku byli zazdrośni o niego (o Dimasha). Ale gdy zobaczyli, jakie silne uczucia podziwu i miłości do Dimasha doświadczają ich kobiety, przestali.
“Dla wielu, Dimash stał się synem lub bratem”
W samolocie, niektórzy z fanów próbowali zasnąć, a niektórzy dalej rozmawiali ze sobą. Alisa Kellogg z Arizony, ubrana w swoją ulubioną koszulkę z napisem „I am a fan of Dimash” (Jestem fanką Dimasha) i błękitną smyczą z logo fanklubu, leciała długo, aby dostać się do Aktobe. Bez względu na wiek i zmęczenie, ona trzymała się dzielnie, od czasu do czasu poprawiając swoją jeansową czapeczkę z flagą USA.
Przede mną siedziały trzy Chinki, które leciały same zobaczyć Dimasha. Jedna z nich krótko przystrzyżona, włosy pomalowane na zielono. Nosiła okulary i czarną maskę na twarzy. W ostatnim czasie Dimash również zakłada maskę i okulary, aby mniej przyciągnąć uwagę fanów. Na miejscu 41k siedziała jej przyjaciółka w pomarańczowej kurtce w romby. W ciągu całego lotu oglądała występy Dimasha, odrywając się tylko na gorący posiłek lub czereśnie, którą wzięła ze sobą w drogę.
Obok niej siedział chudy Chińczyk w okularach, a za nim – jego pozostali koledzy. Po ich wyglądzie można było stwierdzić, że byli w podróży służbowej. Pomimo faktu, że w ciągu ostatnich dwóch lub trzech lat liczba chińskich obywateli spadła, jak zauważyła przyjaciółka z Aktobe, pracownicy i średni i starsi menedżerowie nadal ciężko pracują. Jeden z nich pił „Жигулевское” piwo z puszki.
Tuż za nimi siedzieli młodzi Kazachowie z brodami. Ubrani byli sportowo na czarno. Próbowali zasnąć gdy stewardessa obudziła ich, by zapytać: „kurczak czy baranina”, z niezadowoleniem odparli, że poszczą.
Wszystko to przypomniało mi, że lecę do Aktobe. Dziś to miasto które wielu Kazachów kojarzy Chińczykami i “brodaczami”. Wiece, na których wykrzykiwano antychińskie hasła i akt terroru w 2016 roku wciąż są świeże w pamięci ludności.
“A tu wszystko „zepsuł” sukces Dimasha. Światowe uznanie naszego wykonawcy może diametralnie zmienić opinię o mieście. “
O zawiłości turystyki
Przedstawiciele biur podróży mówią, że Dimash może przynieść więcej korzyści, niż EXPO. Dimash stopniowo staje się coraz bardziej rozpoznawalny, nie tylko w Chinach, ale i w krajach zachodnich. Chociaż jest oczywiste, że musimy ściśle współpracować z chińskimi turystami. Jeśli będą przyjeżdżać grupami, nie będą mieli problemów z uzyskaniem wizy. Chińczycy bardzo specyficzne goście i wymagają specjalnego podejścia.
Na przykład, w kulturze chińskiej cyfra „4” oznacza to, co dla naszych „13”. Dlatego wiele Chińczyków woli nie zatrzymywać się na 4 piętrze hotelu lub mieszkać w pokoju z tą cyfrą. O tym mi powiedział dyrektor generalny firmy turystycznej „Nomad” Бакдаулет Ташманов, który uważa, że obcokrajowcy przyjeżdżają do Kazachstanu po wrażenia, a nie po to, aby zobaczyć piękne budynki.
Nowe pokolenie Chińczyków nie wie, kim jest Borat, ale dobrze wiedzą kim jest Dimash. Jego fani z Pekinu, którzy przybyli do Aktobe, dzięki niemu dowiedzieli się, że na mapie świata jest Kazachstan. Im więcej go słuchali, tym silniej rosło zainteresowanie kulturą, kuchnią i ludźmi. Jedna z dziewcząt powiedziała, że przed jej przyjazdem nie miała najmniejszego pojęcia, co to za kraj.
Mamy też inną „twarz” – boksera Gennadija Golovkina. Kiedy zapytałem o potencjał organizacji Golovkin Tour w Karagandzie, prezydent Turystyki Kazachstanu Rashid Kuzembaev odpowiedział twierdząco. Potencjał jest, ale wiele zależy od gotowości i jakości usług świadczonych przez lokalne biura podróży. Kazakh Tourism sam nie organizuje wycieczek, ale pomaga właściwie zbudować interakcję między państwem a prywatnymi biurami podróży.
„Fani sportu są interesującą i pojemną niszą dla turystyki. Należy się tym poważnie zająć„, zauważył rozmówca. Ale póki co, bardzo dokładnie rozpatrywane jest Dimash Tour.
Moment wręczenia przez P. Кузембаевым certyfikatu „Ambasador Turystyki Kazachstanu” dla Dimasha.
Jeden z pamiętnych momentów podczas wizyty w muzeum „Świat Жубанова”. Ojciec Dimasha, przywitał fanów, zagrał specjalnie dla nich „Ерке сылқым” na dombrze.
Kiedy Dimash w czasie konferencji prasowej usiadł obok fanów, ich szczęściu nie było końca. Administrator międzynarodowego klubu DKIFC, brunetka z oczami herbacianego koloru, Lisa Hecker,chociaż nie okazywała tego po sobie, była poddenerwowana.
Lisa ma małego synka, który też jest fanem Dimasha. Specjalnie dla swojego idola nagrał wideo-prezentację. Poprosił mamę aby osobiście pokazała film Dimashowi i uchwyciła moment, kiedy piosenkarz będzie go oglądać. Lisie pierwszego dnia nie udało się tego zrobić, ale ona jest pewna, że pokaże mu ten film następnym razem. Obiecała synowi, że przyjadą całą rodziną przyjadą do Kazachstanu na 15-20 dni, aby zobaczyć kraj.
DKIFC, jak mówi Lisa działa jako pełnoprawna organizacja o strategicznym celu – aby coraz więcej ludzi na świecie wiedziało o Dimashu i podziwiało go. Materiały i filmy o Dimashu, publikowane są w języku angielskim.
Lisa Hecker „całym ciałem czułam energię, która pochodziła od Dimasha”
Małomówna fanka z Charkowa Katerina Breus, przyleciała do Kazachstanu, nie mówiąc o tym rodzicom. Ona żartuje, że pomimo tego, że ma 30 lat, jej tata bardzo martwi się o swoją córkę. Jej miłość do Dimasha zmusiła ją do opuszczenia kraju po raz pierwszy.
Podobna do kazachskich dziewcząt Yuriko Walker, która otworzyła fan klubu Dimasha w Japonii, powiedziała, że w jej kraju Dimash nie jest tak dobrze znany. Mimo iż jest nawet podobny do Japończyków, oni go nie słuchają głównie dlatego, że Dimash nie śpiewa po japońsku. Yuriko uważa, że jest to główna przeszkoda. Tłumaczy materiały o nim na język japoński, dzięki czemu fanklub się powiększa.
Pewnego razu, po wzięciu udziału w jednej z konferencji poświęconych relacjom Japonii i krajów Azji Środkowej, nabrała ochoty aby wybrać się na wycieczkę do ojczyzny Dimasha. Kiedy kazachska turystyka wysłała jej zaproszenie, jej szczęście było niepojęte.
Fanki Dimasha podczas spaceru w Astanie.
Kazaszka Nina Bugaichenko dawno temu straciła swojego męża. Dimash przywrócił ją do życia, obudził w niej pragnienie do życia i wzlotu. Swojego syna Denisa ona czasami nazywa Dimashem, a Dimasha – Denisem. Zaczęła prowadzić konto na Instagramie o wokaliście i pisać mu wiersze. Zacytuję ostatni werset wiersza o nazwie „Dimash – kompozytor”:
Jaki los czeka tę piosenkę,
I czy świat ją przyjmie, słuchając namiętnie?
W sercach ludzi jej los się zagoi …
I dzięki Tobie, maestro, to jest poza kontrolą!
Niesamowita historia Pixie Lappalainen, specjalistki IT z Finlandii, która po zetknięciu się z twórczością Dimasha stanęła przed trudnym wyborem: czekać na emeryturę czy zrezygnować z pracy i jeździć na koncerty Dimasha. Wybrała ostatnią opcję i niczego nie żałuje. Towarzyszy jej córka, która jest dla Pixy lekarzem, skarbnikiem , strażnikiem i rozmówcą.
O miłości platonicznej
Takich historii jest bardzo wiele. Nie sposób wszystkie zmieścić w jednym artykule. Ale wszystkie te różne losy połączyła miłość do Dimasha. Oni nadal słuchają innej muzyki , ale do muzyki Dimasha , mają specjalny stosunek. To coś wyjątkowego.
Pod koniec pierwszego dnia wycieczki, rozmawiają o nim podczas kolacji- o jego utworach, jego głosie i że Dimash uczynił ich lepszymi. Dzięki niemu i dla niego nauczyli się korzystać z Facebooka, Twittera i Instagrama. Teraz, aby wesprzeć idola w głosowaniach i wiedzieć gdzie jest i co robi na świecie, kupili nawet szybkie smartfony.
Stwierdzili, że stał się dla nich drogowskazem w tym, jak sami mówią – trudnym, nieprzewidywalnym i rozdrobnionym świecie. Ucieleśnia wartości, których tak bardzo brakuje dzisiaj. Kochają go ze względu na fakt, że nie jest podobny do wielu „celebrytów”, którzy wystawiają swoje życie na pokaz, robią skandale, prowokują.
“On nie biegnie za sławą i pieniędzmi – to czyni go wyjątkowym”
Fani Dimasha cenią go za inteligencję, wykształcenie, skromność i prostotę. Jego „uzdrawiająca moc” działa na nich niezawodnie. Oni czują z nim duchową więź. A on zawsze podkreśla, że jest „fanem swoich fanów”.
Ci ludzie z różnych krajów i z różnych środowisk są przekonani, że będzie ich , fanów Dimasha, coraz więcej. A jeśli pewnego dnia zadzwoni telefon i fani zostaną zaproszeni do rzucenia wszystkiego i pojechania na koncert lub spotkanie z Dimashem, niewątpliwie to zrobią.
Tłumaczenie: Monika Wasylewska